„Program warsztatu „Przystań dla serca” od razu mnie zaintrygował. Nie szukałam zajęć dodatkowych, ani szkolenia, sesji coachingowych ani też rekolekcji. Mam za sobą bardzo wiele szkoleń, w mojej ocenie tylko niewielka cześć z nich była dla mnie dobrą inwestycją czasu. Ale tu właściwie się nie zastanawiałam, czując poruszenie serca sprawdziłam dni i godziny, zgrałam z moim grafikiem i bardzo zaciekawiona pojawiłam się na pierwszych zajęciach.
Od samego początku ujęła mnie artystyczna forma w której zaklęte są ćwiczenia, literatura najwyższego lotu – podana w pigułce, aby nie przytłoczyć zagonionych, ale zainspirować do własnych poszukiwań. Ważne tematy, czasami zdawałoby się nie do ogarnięcia w systematyczny, a jednocześnie zajmujący sposób przekazane są w postaci praktycznych ćwiczeń. Nawet super ścisły umysł dostrzega w tym uporządkowaną ścieżkę, konkretne zadania w które zanurzałam się z lubością w poszukiwaniu odpowiedzi na dziesiątki i setki stawianych pytań, słuchając muzyki, oglądając fotografie, rysunki, czy też samej rysując, malując, pisząc, wycinając i słuchając siebie nawzajem. Ale w pełnej wolności bo mówi się tylko tyle ile sama decydujesz.
W miarę upływających tygodni ten wtorkowy rytuał był jedną z najprawdziwszych radości w tygodniu pracy. Ćwiczenia w dwójkach i trójkach pozwalają dowiedzieć się więcej o współuczestniczkach warsztatu, a przepyszne przekąski i gorąca, pachnąca herbata w podgrzewanych czajniczkach nadaje charakter spotkania towarzyskiego. Pracowałyśmy według harmonogramu ale dyscyplina czasowa nie jest ciężarem. Cieszyły mnie materiały do czytania w domu i ćwiczenia do pracy w nadchodzącym tygodniu. Prowadzące współgrają ze sobą, nie przekrzykują się, dopełniają w taki ujmujący sposób jak powinni małżonkowie w rodzinie – dają wzajemnie głos bez sztucznej grzeczności tak aby zajęcia płynęły.
To unikalne połączenie duchowości, psychologii i …rzeczy najważniejszych godne polecenia każdemu kto chciałby nadać swemu życiu sens i głębszy wymiar”. Edyta
„Spotkania w Przystani były dla mnie budująca podróżą w głąb siebie. Pozwoliły mi zweryfikować szkodliwe stereotypy i pętle, które odbierały mi radość z codziennego życia. Wiele chwil spędzonych w Przystani stanowiły dla mnie źródło inspiracji i wyzwoliły poczucie szczęścia z tego, kim jestem.
Spotkaniom towarzyszyły szczerość, zaufanie oraz serdeczność. Każde spotkanie zaskakiwało mądrością przekazywanych myśli i materiałów a także bogactwem smaków kulinarnych i duchowych. Dla mnie rozpoczęła się droga, którą pragnę podążać, czując opiekę kochającego Boga.
Dziękuję i polecam tym, którzy nie chcą "przegapić" życia”. Sylwia
„Przystań dla serca była dla mnie czasem odpoczynku, wytchnienia i odzyskiwania radości. Była to przestrzeń na przyglądanie się mojemu sercu w niezwykłych warunkach: w gronie innych kobiet, przy świecach i pięknej muzyce i przy pysznym pokarmie dla ciała. Wiele rzeczy sobie poukładałam dzięki tym spotkaniom. Teraz życzliwiej przyjmuję emocje, które przeżywam.
Odkryłam inne rozumienie woli Pana Boga, jako pragnień które ukrył głęboko w moim sercu, a nie - jak czasem myślałam wcześniej - planu w który swoimi życiowymi wyborami musze trafić i się nie pomylić.
W końcu na nowo - z perspektywy moich pragnień i wartości - spojrzałam na moją codzienność i na to co w życiu robię, i nabrało to nowego ożywiającego sensu.
Chętnie kolejny raz przystąpiłabym do wykonywania tych wszystkich zadań i przezywania tych treści, bo przecież to dopiero początek podróży w głąb mojego serca”. Gosia
„Nie jest mi łatwo pisać świadectwo tego, co wydarzyło się na tych spotkaniach. Bo to jakby przyznać się, do tego że przez większość swojego życia żyłam jakby we mgle. A wydawało mi się wcześniej, że tyle już o sobie wiem. Że nic mnie już nie zaskoczy o mnie samej. Że ja przecież siebie znam. Nic bardziej mylnego.
To jest niesamowita podróż w głąb siebie. W atmosferze wsparcia, bezpieczeństwa - poznawanie siebie, poznawanie innych, dochodzenie do swoich zepchniętych zapomnianych pragnień. Nie jest to łatwa droga. Może być czasem bolesna, ale na pewno jest fascynująca. Nie wiem, co mnie czeka po tych spotkaniach. Ale czuję przez skórę, że totalna przebudowa życia ☺ Dzięki za wszystko!” Dorota
„Bardzo serdecznie zachęcam do udziału w warsztatach „Przystań dla serca”. Dla mnie jest to czas poznawania i uczenia się siebie przy jednoczesnym odkrywaniu i pielęgnowaniu relacji z Jezusem. Ważne dla mnie jest to, że warsztaty są przygotowane profesjonalnie, zarówno pod względem merytorycznym, jak i estetycznym. Organizatorki są bardzo zaangażowane i twórcze, dbają o najmniejszy szczegół. Czuję, że jestem w mądrych i dobrych rękach!
Polecam zapisanie się na całość warsztatów, w miarę możliwości i środków. Ja z ostrożności zapisałam się najpierw tylko na pierwszą część, ale przedłużyłam warsztaty o następne dwie sesje. Naprawdę warto!!! To taki rok pracy nad sobą i choć momentami jest to dla mnie trudny czas, ponieważ związany z wysiłkiem emocjonalnym i intelektualnym, ale już widzę piękne, dojrzewające owoce :)
Spotkania stwarzają możliwość do skupienia i przemyśleń. Niezwykle ubogacające są dla mnie również spostrzeżenia i dzielenia pozostałych uczestniczek. Każda z nas jest inna, i każda wnosi coś wyjątkowego w ten wspólny czas. Czuję, że żyję tu i teraz :) I, że Jezus jest ze mną!” Ola
„Chodziłam na różne warsztaty, ale te są pierwsze, które mają swoją atmosferę i duszę :) Zwykle spotykałam się ze schematem - trochę teorii i ćwiczenia. Natomiast tutaj jest kolor, muzyka, smaki, świat obrazów i różne formy - bogactwo bodźców. :) Pychota!
Jak weszłam na pierwsze spotkanie do sali, to ogromnie mi się podobał klimat już tam panujący, szczególnie wystrój stołu :) Zapowiadał miłe, prawdziwie kobiece spotkanie.
Pomysły na pracę własną były dla mnie bardzo ciekawe i wyszukane. Twórczo pobudzały do wniknięcia w swoje wnętrze i fajnie je obrazowały. Ogromnym plusem było to, że te wszystkie prace można było wziąć do domu, spojrzeć na nie ponownie, a nawet powiesić sobie na ścianie. Ja swoje mam na biurku za przezroczystą matą.
Dziękuję ogromnie za wszystkie inspiracje, aby odkrywać samą siebie. Myślę, że długo będą owocować”. Ania
„Warsztaty „Przystań dla Serca” był to szczególny czas i czas tylko dla mnie (chociaż bardzo cenię sobie fakt, że mogłam przeżywać je w gronie naprawdę wspaniałych kobiet). Atmosfera, a także oprawa „Przystani...”, sprawiały, że za każdym razem – bez względu na to, czy wybierałam się z podniosłym, „warsztatowym” nastawieniem, czy wbiegałam spóźniona, z głową w tysiącu innych sprawach – miałam poczucie, że uczestniczę w czymś dopracowanym w najdrobniejszym szczególe. Specjalnie dla mnie.
W najbardziej osobistym wymiarze warsztaty były dla mnie odkrywaniem wolności, jako głębokiego pragnienia, potrzeby i jednej z najważniejszych wartości w moim życiu. Nie od początku to widziałam. Poszczególne spotkania zupełnie niespodziewanie zaczęły układać się w jedną całość. „Pragnienie wolności” może brzmieć dla kogoś patetycznie czy ogólnie. Tymczasem to odkrycie przekłada się w moim życiu na bardzo konkretne postawy, plany i działania, z których najważniejsze, to otwarcie na narodziny trzeciego dziecka i decyzja o kontynuowaniu terapii psychologicznej. Wiem, że to dopiero początek mojej drogi do wolności. I bardzo się na nią cieszę”. Agata
„Warsztaty zmusiły mnie do wygospodarowania czasu tylko dla siebie. W codziennej gonitwie tego rodzaju potrzeby zazwyczaj spycham na dalszy plan, robię tylko rzeczy pilne, a nie ważne. Dzięki konkretnym terminom spotkań nie miałam wyboru - musiałam się skupić na sobie i pobyć sama ze sobą.
Takie rozmowy zawsze dodają otuchy, bo zdajesz sobie sprawę, że nie tylko ty masz tego rodzaju rozterki, czy problemy. Dzięki kontaktowi z innymi kobietami wiesz, że nie jesteś sama, że to nie z tobą jest coś nie w porządku, że inni mają podobnie i że można temu zaradzić.
Warsztaty były prowadzone w bardzo przyjaznej atmosferze - wyczuwało się pełną akceptację wobec każdej z osób. To dawało ogromny komfort i przyjemność pracy.
Polecam warsztaty osobom, które są jak Księżniczki na ziarnku grochu - czują się niewygodnie w swoim życiu, coś je uwiera, ale nie wiedzą, w czym tkwi problem. Zadania wykonywane w czasie warsztatów pozwalają odnaleźć ten groch”. Lidka
„Czas spędzony na warsztatach to czas poświęcony sobie, ale z pożytkiem dla innych, którzy żyją z nami na co dzień. To czas zatrzymania się gdzie można spojrzeć w przeszłość i przyszłość, zastanowić się nad swoim miejscem na drodze.
Często bywamy na spotkaniach gdzie, jeśli jest psychologia i kobiecość to nie ma duchowości, a jeśli jest duchowość i psychologia to w gronie gdzie pomija się aspekt kobiecości lub ujmuje się go stereotypowo. Tu czułam się bezpiecznie, zadbana od strony psychologicznej i duchowej.
Czas poświęcony sobie nie jest czasem straconym. Polecam, szczególnie osobom poszukującym”. Danka